2 września 2014

Stare baby.

 Przeglądając komentarze znalazłam takie właśnie coś. " W Bankach pracują stare baby bez znajomości języka obcego,które o dziwo! reprezentują bank w rozmowach z klientami na spotkaniach wyższego szczebla.Żenada! Są nie do ruszenia bo dobijają sześćdziesiątki."
Nie ukrywam że jestem zbulwersowana, bo osóbka pewnie bardzo młoda i  głupia. 
Korzystam w usług w różnych bankach i wręcz przeciwnie,  widzę młode osoby, śliczne, elokwentne, profesjonalne, zarówno młode kobiety jak i mężczyzn. I denerwuje mnie że właśnie oni zajmują miejsca pracy tym starym, którzy nie spełniają obecnych wymogów pracodawców. A czy naprawdę zawsze jest potrzebna znajomość języków obcych? A jeśli nawet dyrekcja banku wysyła taką "starą babę" na rozmowy to widać nie młodej ślicznotki która ma odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie.
Wymóg znajomości języka obcego, wyższe studia, nawet kilka kierunków, młodość i uroda to częste wymogi, nawet często na stanowiskach gdzie nie ma się kontaktu z klientem, a język obcy używany w firmie (zwłaszcza przez szefa)  to rynsztokowa łacina.
Nie wiem jak inne "stare baby", ale ja bym chciała już nie pracować. Albo chociaż mieć wybór czy praca czy emerytura. Owszem, niektóre "stare" mają i emeryturę i pracę.  I faktycznie, tym bym kazała wybierać w czasie gdy jest tak wysokie bezrobocie.

10 lipca 2014

Spójrz w oczy swojego dziecka

Wielu potępia lekarza że nie dokonał aborcji. Teraz zdajemy test na człowieczeństwo. Albo jesteśmy ludźmi albo bezdusznymi cyborgami. Albo opiekujemy się tym co zrodziliśmy albo zabijamy. Rodzimy nawet niepełnosprawne czy uciekamy od trudów? Wychowujemy  czy zabijamy gdy zdarzy się choroba, wypadek, gdy dziecko straci samodzielność? Wybieramy ciężki codzienny los czy wygodne łatwe życie? A co z naszymi starymi rodzicami? Jak będą niepełnosprawni to wysyłka do nicości?
Proszę, do ciebie się zwracam, zwolenniczko aborcji, co potępiasz lekarz : spójrz w oczy swojego dziecka i powiedz mu wprost że nie ma prawa by chore, kalekie, że nie ma prawa być zależne od ciebie. Bo gdy coś się stanie, straci obie nogi czy jedną rękę,  dostanie zapalenia mózgu, zachoruje na raka, zapadnie w śpiączkę  - to nie ma co liczyć na miłość i opiekę. Bo ty jesteś wolnym człowiekiem i zabijesz je , nie chcesz się opiekować roślinką.
NO POWIEDZ TO SWOJEMU DZIECKU  - ZABIJESZ JE GDY CIĘŻKO ZACHORUJE, nie zamierzasz być opiekunką bo to ci się nie opłaci.
I tak samo powiedz to swojej matce - zabijesz ją gdy nie będzie mogła sama skorzystać z toalety, sama zjeść, wyjść do sklepu - powiedz jej że ją zabijesz - bo nie chce ci się być człowiekiem. Bo chcesz żyć wygodnie i łatwo.
Wstyd mi za Panią Walc. Wstyd, że ona reprezentuje mnie  przed całym światem.
Niech też powie swojej córce że ją każe zamordować gdy będzie tak wygodniej.

9 lipca 2014

Słuchamy

Podsłuchy. Nieładnie jest podsłuchiwać. Nie popieram. Te podsłuchy usprawiedliwiam, pochwalam. Owi politycy prowadzili rozmowy w publicznym miejscu, omawiali państwowe tajemnice,  sprzedawali je sobie nawzajem. W publicznym miejscu omawiali wady i przywary innych polityków, wyśmiewali, omawiali metody korupcji, omawiali plany strategii. Wyszło na jaw, że w Polsce rządzi skorumpowana sitwa, że ani Bank Centralny ani inne kluczowe instytucje nie są niezależnie.
Afera podsłuchowa powoli jest wyciszana. Winni ukarani . Znaczy ukarany został wydawca za publikację.
To się nazywa bezczelność i arogancja rządu. Trzymają się władzy , przyspawali się , przykuli łańcuchami.
W innym kraju cały ten rząd już by siedział za kratami. A u nas, żadnego przepraszam, żadnego dochodzenia, żadnej kary dla sprzedawczyków, zdrajców, chamów. Dalej udają ze wszystko jest w porządku, ten wstydu nie ma w ogóle, tamtej jeszcze udaje że jemu stała się krzywda, inny oburza się że ktoś śmiał ujawnić jego łajdactwa przeciwko Polakom.  Ale cóż, przodkowie najważniejszego  służyli Hitlerowi, to zabijanie e ma we krwi.
Tamten się nawet nie wstydzi że zeżarł obiad za kwotę jaką polowa ludzi w Polsce ma na cały miesiąc życia. Ba,  łaskawca zwrócił za wino. Inny by z pracy wyleciał za picie alkoholu na służbowych rozmowach, a ten jeszcze nagrodę dostanie.
Tamten ma w d...e że dla niego sprowadza się koniaki i cygara. No tak, ale synek, żona i córka wszystko, ciuchy, kosmetyki,  nawet podpaski kupują za nasze pieniądze, to co go obchodzi jakieś tam kilkadziesiąt tysięcy więcej. Złodziejem jest i tyle.
I jeszcze to ich słownictwo Wyłazi chamstwo, buractwo, ordynarność. To mają być nasi przedstawiciele? to żule spod budki z piwem, łajzy, chamy, śmiecie. 
Ja stara już jestem, za kilka groszy, nie mam wpływu na nic. Zastrajkować nawet nie mogę. I tak żyje większość Polaków, za niewielkie pieniądze, oszczędzając nawet na zupie i mleku. Żydy i bandyci w rządzie  za to pławią się w luksusach bo ukradli nam pieniądze. Dosłownie ukradli.
W jakim kraju żyjemy?
Każdemu z nich należy się TS. Od prezydenta po najmniej ważnego urzędasa w państwowej instytucji. Bo to zdrajcy są.
Może wreszcie przy najbliższych wyborach ludzie przestaną głosować na tych łajdaków.
Tylko .... te łajdaki podają wyniki. Takie jakie chcą.

3 lipca 2014

Ile jest warte życie dziecka

Wyceniono już.  70 tysięcy . Tyle kary nałożono za to, że lekarz nie zamordował dziecka w łonie matki na jej życzenie.
Odmowa zabicia wywołuje tyle złych emocji. A jednocześnie ci, co się domagają kary dla lekarza, oburzają się na nieodpowiedzialnych rodziców którzy zostawiają swoje dzieci czy to bez opieki w domu czy to w samochodzie na słońcu. A czym się oni różnią od tej matki? Ona świadomie dążyła do zamordowania własnego dziecka., oni nieświadomie, z głupoty narażali życie swoich dzieci. A jaki szum był, gdy zmarło dziecko pozostawione przez ojca. I słusznie, trzeba wołać, upominać, pouczać. Ale to nienarodzone to też dziecko. Tak samo cierpi, dokładnie tak samo. Tylko nienarodzone nie wrzeszczy.
Jaka różnica czy zamordować nienarodzone, porozrywać na strzępy w brzuchu kobiety, czy już urodzone pokawałkować? Efekt ten sam.
Szokująca teza? Często mam takie dylematy i spostrzeżenia bardzo drastyczne.
Ciekawe, że dziecko powstało w wyniku zapłodnienia in vitro. To była któraś z kolei próba.Nieudany egzemplarz - to zlikwidować.
Ciekawe, że cała sprawa zaczęła się dziać , kobieta zrobiła szum medialny wokół swojej ciąży wtedy, gdy lekarze podpisali klauzulę sumienia.
Ciekawe, że kobieta ( sama z siebie? ) poszła do szpitala , który już w nazwie ma ochronę życia ludzkiego, odszukała lekarza o którym wiadomo że nie wykona aborcji. No jakby w Warszawie nie było setek innych lekarzy, którzy za pieniądze dokonają tego morderstwa.
Ciekawe że wybrała akurat tego lekarza. Przypadek że się na niego uparła? 
Ciekawe, że chciało się jej ( rzekomo zrozpaczonej) ganiać do prasy, informować telewizję, poruszać wszystkie media.
Może ja dziwna jestem, ale jak przeżywam tragedię, nie rozgłaszam tego po całym świecie, nie biegam do gazet, nie robię za gwiazdkę jak owa "poszkodowana" "kobieta".
Mówi się głośno o godności kobiety, o prawie kobiety. A gdzie godność tego dziecka? Gdzie jego prawo do godnego umierania? 

1 lipca 2014

Podsłuchane w sklepie

Robiłam dziś zakupy w ulubionym sklepie z pieczywem i wyrobami cukierniczymi obok swojego domu. A że od lat tam kupuję i znam ekspedientki to czasami sobie z nimi chwilkę pogadam.
No i dziś byłam świadkiem, właściwie uczestnikiem takiego zdarzenia:
Wchodzi młoda kobieta, rozgląda się po półkach, prosi o podanie paczkowanych ciastek. Ale właściwie to nie nie wie których. więc za chwilę na ladzie leżą chyba 3 czy 4  różne rodzaje, trwa to wszystko dobre kilka minut. W międzyczasie jeszcze prosi dwie bułki, pół chleba, kawałek czegoś na wagę.   A, i jeszcze jakąś bułkę, wciąż jednak zastawia się nad ciastkami paczkowanymi. Ekspedientka oczywiście zakupy wybija na kasie ( dobrze  że są dwie kasy, druga kasjerka zdążyła obsłużyć jakaś osobę no i mnie.
Panience dzwoni telefon, więc spokojnie odbiera i zaczyna rozmowę:
Gdzie jesteś?.... A... w domu, to dobrze. Dawno wróciłeś? ....Bo ja jestem w sklepie, za godzinę wrócę. Zobacz czy mamy w bułeczki ......Nie, nie zwykłe  tylko tylko ciemne, no wiesz, grahamki.   A na pewno nie ma, sprawdź dobrze.  A kupiłeś masło? ( zaznaczam że w tym sklepie masła nie ma).
Kasjerka  ( niemłoda już osoba) przestępuje z nogi na nogę, wzdycha, ale panienka spokojnie nawija dalej : a są kartofle? .... No to zobacz, na obiad potrzebne. Tak, jak wrócę to zrobię obiad.
No i kasjerka nie wytrzymała.
"Czy coś jeszcze pani podać?" 
Panienka "zaraz, przecież rozmawiam" !
Kasjerka " ale czy pani jeszcze coś chce kupić?"
Panienka -  do telefonu: " muszę kończyć bo w sklepie jestem  " 
I do kasjerki " nie wiem co pani przeszkadza że rozmawiam". Wzrusza ramionami z dezaprobatą.
Kasjerka "Proszę pani ,  sklep nie jest od tego żeby pani tu sobie pogawędki ucinała, trzeba mieć trochę szacunku dla innego człowieka ."
Panienka oburzona coś jeszcze powiedziała czego nie usłyszałam, zapłaciła 1,50 za kawałek chleba, a reszty zakupów nie chciała. Nawet żadnych ciastek z tych kilku rodzajów które kazała sobie podać.
I wychodząc mówi znów  do telefonu " jej się nie podoba że przez telefon rozmawiam. jakaś ....... " więcej nie usłyszałam.

No i tak to było mniej więcej.

Często jestem świadkiem jak to w sklepie ktoś odbiera telefon, zamiast powiedzieć że oddzwoni za chwilę, rozmawia o swoich pewnie ważnych sprawach. 
Takie zachowanie  jeszcze jakoś ujdzie w dużym markecie czy na korytarzu w galerii handlowej, ale już w małym sklepiku to mi się zupełnie nie podoba, jest niegrzecznie w stosunku do ekspedientki, która MUSI tego słuchać bo nie może przecież wyjść. A ludzie się nie krępują, rozmawiają dosłownie o wszystkim.
Chamstwem zupełnym według mnie jest w butiku wzięcie bluzki do przymierzalni i zamiast mierzyć tę bluzkę, to ucinać sobie telefoniczne pogaduszki.

28 czerwca 2014

Szambo nie sztuka za milion złotych

Bluźnierczy picnic został wyprodukowany namówienie. Zaś  Ministerstwo  tzw. kultury wyłożyło milion złotych na promocję tego czegoś.
Kim jest osoba, która lekką rączką wydaje takie pieniądze na to, żeby jakiś pseudoartysta wyśmiewał chrześcijańskie wartości. Podobno jest przedstawicielem polskiego rządu. A ja się pytam, kto temu rządowi płaci, żeby pozwalał tak bluźnić w Polsce przeciwko Polakom.
Na temat owego przedstawienia szumnie nazywanego "sztuką" wypowiadać się nie będę. Nie oglądałam, miałam możliwość tylko zerknąć na kilka fotek w internecie i zajrzeć  na youtube, wystarczy mi.
Ci co biorą w tym udział, co zajmują się czytaniem fragmentów to nie artyści, to karierowicze, szumowiny,  gotowi sprzedać swoją godność. . Dla mnie niewiele warci,  niezależnie od tego jak sławne mogą mieć nazwiska.
A dlaczego?
Bo "odważnie" lżą katolików, wyśmiewają, opluwają.  Wiedzą że to coś nie jest sztuka, że to dziełko powstało w określonym celu, stworzone przez miernotę dla wzbudzenia nienawiści..A jednak dali się namówić. Za ile? Dla jakiej ideologii? Na czyje polecenie?
Wiara, religia w prawdziwego Boga,  jakakolwiek by nie była, jest to coś bardzo intymnego. Jak każda intymność zasługuje na szacunek innych . Dla wielu miliardów ludzi Jezus jest źródłem życia, celem, sensem,  jest ważny jak matka, może nawet bardziej. Bóg jest Bogiem, bez Niego nie ma życia, nie ma nic.  Co zresztą tłumaczyć, wiary, religii się nie wytłumaczy.  Wiara w Jezusa trwa i trwać będzie aż do końca świata. W Boga wierzą wszyscy, najbardziej ci,  co Go tak zwalczają. Przecież gdyby nie wierzyli, ich walka by nie miała sensu, walka z cieniami?  Więc walczą zajadle i wszystkimi możliwymi metodami. Ubliżają, ośmieszają.
Religia nie powinna być przedmiotem drwin. Bo to świadczy tylko o tych drwiących i lżących. 
Jakoś żaden z tych pseudoartystów nie odważy się zakpić z Buddy. Nikt z nich nie ubliży Muzułmaninowi. Nie opluje Mahometa. Śmierdzące tchórze. Bez honoru.
Ciekawe jak taki "artysta"  odniósł by się podobnego spektaklu, gdzie by przedstawiono jego matkę czy siostrę w tak ordynarny, wstrętny sposób,  jawnie, z imienia i nazwiska. Czy też by mówił że to nic, że to tylko sztuka? Że przecież sztuka nie może być niczym krępowana?
Czym trzeba być żeby wziąć udział w takim procederze? Czym trzeba być żeby takie coś stworzyć?
Czy sztuka rzeczywiście nie ma żadnych granic?
Czy można bezkarnie obrażać uczucia religijne miliardów ludzi?
Za określenie "pedał" można zostać ukaranym, upomnienia na facebooku to rzecz normalna,  muszę bardzo uważać jak się wysławiam, jeśli nie chcę się narazić na zablokowanie konta.  Mam nawet wrażenie że ktoś specjalnie śledzi moje wypowiedzi żeby wyłapać to co według  niego jest niewłaściwe.
Za obrażanie katolików nikt kary w Polsce nie ponosi.
Tolerancja dla zboczeńców.
Dla katolików obelgi.
Niby artyści biorą w tym udział, a zabrakło im kultury. 

I żeby być subiektywną,  tym obrońcom którzy robią protesty i szum medialny też bym dołożyła. Gdybyście nie robili tyle szumu, prawdopodobnie całe to przedstawienie przeszło by bez echa, bo nikt normalny by nie chciał tego oglądać czy słuchać. "artyści" sami dla siebie by to zagrali, bez udziału publiczności.  Protesty zaś wzbudziły zainteresowanie, obudziły się niskie instynkty  prymitywnych osobników.
Chociaż, czasem mam wrażenie że niektóre akcje protestacyjne są prowokowane. Właśnie po to, żeby wzbudzić prawdziwy protest i zrobić szum woków sprawy, gdy jest zbyt cicho.

Kim jest lekarz

Niektórzy zwyrodnialcy wrzeszczą  " ten lekarz pracuje w państwowej służbie zdrowia, ma pensję z naszych podatków , ma wykonywać zabiegi ( czyt, mordować) bo to jego obowiązek. ".  Ale jest inna strona medalu, są też ludzie którzy mówią " nie chcę żeby z moich pieniędzy opłacano lekarzy morderców". Mamy prawo żądać sumiennych lekarzy? Mamy prawo żądać uczciwie pracujących lekarz?
Moje podatki i podatki tych bez sumienia, które są ważniejsze? Wspierać lekarzy morderców czy lekarzy o ludzkich cechach?
Czy lekarz dokonujący zabicia nienarodzonego różni się od nożownika który zabił troje ludzi? Nie, jeden i drugi to mordercy. Tylko jeden uważany jest za zbrodniarza, a drugi działa w majestacie tzw. prawa.
Gdyby lekarze postępowali tak jak chcą niektóre zwyrodniałe jednostki "ludzkie", każdy lekarz powinien być mordercą, gotów zawsze do zabijania w imię wygody zleceniodawcy.
Obserwując nagonkę na prof. Chazana, który odmówił zamordowania dziecka na życzenie "matki" nasunęło mi się takie podsumowanie: dziś ginekolog jest zmuszany do zabijania nienarodzonego dziecka,  a jutro może lekarz pediatra będzie musiał zabić już narodzone, które nie okaże jest śliczną blondyneczką, tylko rudym bachorem, za kilka lat już nie noworodek, ale dzieci trzy-czteroletnie będzie się zabijało, gdy nie spełnią oczekiwań "rodziców", nie będą dość mądre  czy przestaną się "rodzicom" podobać.
O  ludziach starych i chorych nie wspomnę, już teraz są zakusy żeby eutanazja była prawnie dopuszczalna, na razie tylko w przypadku ciężkiej nieuleczalnej choroby, to za rok, może za trzy lata , gdy matka złamie nogę -też wyda się polecenie zabicia, bo wymaga opieki.
Te komentarze, obelgi, szczucie na lekarza który chce chronić życie ludzkie.Nie wiem jak ktoś może być tak żadnym krwi, żądnym prawa do zabijania. I jak można odbierać człowiekowi prawo do postępowania zgodnie ze swoim sumieniem.
Ja wiem, ci co tak pomstują, obrażają lekarza to ludzie bez sumienia, ciężko chorzy z nienawiści, sfrustrowani, bo im coś się w życiu nie udało, więc wylewają swoją złość na innych.
Tylko tak sobie myślę, niech każdy kto chce wysłać dziecko na studia medyczne ma świadomość,  że tym samym robi z dziecka potencjalnego mordercę.  Każdy lekarz dostanie kiedyś polecenie zamordowania innej osoby. Najpierw zabija się nienarodzone, później  brzydkich, rudych, praworęcznych czy sepleniących, no i starych i niedołężnych.
Tak, każdy kto krytykuje tego lekarza powinien wiedzieć  że wspiera  system hitlerowski - zabijania dla czystości rasy.

20 czerwca 2014

Kowal zawinił , cygana powieszono.

Co mamy obecnie? Dwie wielkie afery. Podsłuchowa, gdzie ujawniają się metody działania rządu i decydentów i sprawa lekarza, który odmówił zamordowania nienarodzonego dziecka.
'Nasz' premier (znaczy nie mój, ja Go nie wybierałam) robi wszystko, żeby aferę wyciszyć. Nawet tych, którzy już powinni siedzieć w więzieniu wysyła do wyjaśnienia sprawy. Ciekawe podejście, nieprawdaż? Zamiast wyjaśniać aferę a i być może działania na szkodę państwa, wysyła się ABW na tych, którzy ujawnili to wszystko. O czym to świadczy? Jak czyste ręce i sumienie ma 'premier"? 
Sumienie? A co to jest? kto je widział?

18 czerwca 2014

Klauzula.

Nie chce mi się pisać peanów na cześć lekarza, bo i po co, niektórzy popierają odmowę zamordowania, inni by go ukamienowali. Dla mnie jest jasne, człowiek w swojej pracy ma prawo, ma wręcz obowiązek postępować uczciwie. I zmuszanie go żeby działał wbrew swoim przekonaniom, żeby zabijał, to  jest dopiero wielką barbarzyństwo.
Zastanawia mnie kilka z argumentów, który podają zwolennicy zabijania. Choćby  że sumienie to może sobie profesor mieć,  ale poza szpitalem, że jest lekarzem, nie księdzem, że musi wykonywać swój zawód. A przecież wykonuje, najlepiej jak potrafi, bo  ratuje życie ludzkie - bo dzieciak w brzuchu matki to też jest człowiek.I tego dziecka lekarz nie chciał zamordować na życzenie "matki".
Że powinien wskazać innego lekarza? A niby dlaczego??? Dlaczego ma obciążać swoje sumienie wskazywaniem innego lekarza jako potencjalnego mordercę?
Drugi argument to taki, że szpital państwowy, utrzymywany z publicznych pieniędzy. NO WŁAŚNIE. Z MOICH TEŻ !!! Podatki płacą i ci co żądają mordowania , jak i ci, co są przeciwnikami. Czyli co? Znów zło ma większe prawa, krzykacze górą, ludzie bez sumienia ? Znów czyjaś wygoda ma większe przywileje niż uczciwość i prawo do postępowania w zgodzie ze swoim sumieniem?Wygoda, bo to zamordowanie tego dziecka to furtka dla innych wynaturzeń, że można żądać, gdy dziecko nie okaże się chłopcem czy wymarzoną dziewczynką , albo zabicia jednego gdy będzie dwoje. Bo zaraz też wyjdzie sprawa eutanazji, przecież utrzymywanie starych i chorych będzie zbyt uciążliwe i kosztowne.  Przesadzam? Nie, to właśnie z takich wyjątków później tworzy się norma a patologia wzorem.
Podatki. Kolejny argument że szpital publiczny.  No i co z tego? To również z moich podatków prowadzone jest zapładnianie in vitro. Ja się pytam, jakim prawem? Dlaczego moje pieniądze przeznacza się na coś, co jest sprzeczne z moim sumieniem? A to sporne dziecko właśnie powstało z tej metody. Oczywiście media milczą o tym, . Bo niewygodny jest fakt, potwierdza się, iż istnieje większe prawdopodobieństwo, iż dziecko będzie upośledzone, niż dziecko z normalnego zapłodnienia.Kobieta wiedziała że ma niewielkie szanse iż dziecko będzie zdrowe, ale się zdecydowała. Gdy potwierdziło się ułomność dziecka, tej się odechciało.
Nie wgłębiam się specjalnie w tę sprawę, bo i po co? Ludzie bez sumienia nie zrozumieją. tych z moralnym kręgosłupem przekonywać nie trzeba, niezależnie od tego, jakiego są wyznania. 

22 maja 2014

Film dla widzów dorosłych

Pamiętacie te czasy, gdy film był dozwolony od lat 12 - 16- 18? W kinach chyba nadal tak jest, o ile wiem.  A i Telewizja nadaje programy oznaczając je kolorowymi kwadracikami. Zielona buźka oznacza program dozwolony dla każdej grupy wiekowej, także najmłodszych dzieci.
No i jak to się ma teraz do nowej ideologii wprowadzanej siłą do szkół i przedszkoli wbrew woli rodziców? Rano dziecko będzie uczone, jak się zaspakajać erotycznie, lub  koleżankę czy kolegę, jak używać sztucznego penisa,  a po południu rodzic nie pozwoli obejrzeć "seksu w wielkim mieście", bo jest oznaczony czerwonym kwadracikiem?
Gdzie sens, gdzie logika?

11 stycznia 2014

Wielka Akcja Ogłupiania Ludzi.

Jutro rusza po raz kolejny. Ciekawe, na ile w tym roku dadzą się ludzie nabrać.
Wielki O. będzie miał na wsparcie dla swojego przyjaciela, przywódcy sekty Hery Kryszna. I dla przyjaciół ćpunów. I dla "kochających inaczej" facetów w różowych staniczkach i w pończoszkach, dla kobiet nazywających siebie mężczyznami. Na kolejny doroczny zlot narkomanów i zboczeńców.
Oczywiście rząd wspiera tego pana. Bo to zawsze kilka łóżek szpitalnych więcej czy jakaś aparatura, której szpital już nie musi kupować, dostanie w prezencie. Rząd umywa rączki. Tu przyznam, nie tylko ten, poprzednie rządy też,. niezależnie od kierunku i opcji. Ba, politycy wyrabiają sobie uznanie: ten da na aukcję długopis, tamten podarte buty, inny przepoconą koszulkę, jakaś panienka ofiaruje próbki kosmetyków, które zresztą dostaje za darmo.  Jakoś markowego zegarka żaden nie dał.
Owszem, na początku było cacy, Pan O. się starał, organizował, kupował, rozliczał. Ale to było dawno, gdy biuro mieściło się w niewielkim mieszkanku na Ochocie. Gdy po raz drugi, trzeci, czwarty nikt nie skontrolował tej akcji. Było na początki prawdziwie dla idei, dla chorych dzieci. Do czasu. I ja dawałam się nabierać, wspierałam ten cyrk, wkurzało mnie, że za moje sms-y US pobiera daninę (podatek VAT).
A dziś ...
Miała być Warszawa bez reklam - a Pałac Kultury  od kilku dni jest zasłonięty przez ogromną płachtę z logo tej imprezy.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony są dzieci uratowane czy wyleczone dzięki tej akcji. Bardzo dużo dzieci. Z drugiej strony ... te ćpuny, ta sekta, demoralizacja młodzieży, Dlaczego Wielki O. tak się denerwuje, gdy jest pytany o finanse? I o dwa pałacyki? Dlaczego wymyśla dziennikarzom? 
21 Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! 22 Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła
.(1. List do Tesaloniczan, rozdział 5, wers 21-22 )

10 stycznia 2014

Pewnemu posłowi nie podoba się jeden z wiceministrów.

Bo jest Polakiem i katolikiem. Oblatem bez święceń. 
Poseł ów oświadczył " że minister X owego wiceministra natychmiast zwolnić."

Czyli w Polsce Polak katolik w rządzie nie powinien być. Ale mogą być w rządzie zboczone indywidua, pedały przerobieni na kobiety, lesbijki, złodzieje, narkomani, alkoholicy. Pedofile.
Tylko nie Polak katolik.
Oto, czego się doczekaliśmy.
I takie zboczone coś wprowadza nam seksualizację dzieci, ustanawia prawa do demoralizacji, legalizacji zboczeń. Ułatwia adoptowanie dzieci przez zboczeńców, domaga się legalizacji narkomanii, zabijania nienarodzonych, eutanazji. Może ustanawiać prawa pedałek w obcisłych spodenkach z rączką uniesioną jak do pocałunku, mówiący ściszonym pedalskim głosikiem. Może herodbaba przerobiona z faceta. Ale Polak katolik już nie.
A gender już się nie pcha siłą.  Zostało zaproszone przez rząd.
Szkoda, że ten rząd już nie chroni nas, Polaków, nie chroni naszych dzieci, nie chroni rodzin polskich.

4 stycznia 2014

Genderyzm

Magiczne słówko "gender", wywołujące emocje, zwłaszcza u przeciwników KK. Oznacza ono, że byle zboczeniec może przyjść do przedszkola czy szkoły, wciskać dzieciom bzdury o równości płci ( a co to właściwie znaczy?), narzucać swoje wykolejone zapatrywania.Byle zboczeniec ma prawo narzucać w szkole obowiązek noszenia sukienek przez chłopców. Każdy pedał ma prawo narzucać wychowywanie "bezpłciowe" - jakby to było możliwe oddzielić płeć od człowieka.
Dyrektorzy szkół dostają dodatkowe wynagrodzenie za wpuszczanie tej zboczonej ideologii do szkół, przedszkoli, wielu jest zachwyconych programem. Ale bywają inni, normalni, uczciwi. To dla tych dyrektorów bat, przymus zatrudnienia takiego zboczeńca - faceta w sukience,   jako wychowawcy, bo jak nie, to stawiany jest zarzut dyskryminacji, grożenie sądami, dyscyplinarką, zakazem zatrudnienia w zawodzie nauczyciela.  Każdy kto jest przeciwny tej zboczonej ideologii jest obrzucany błotem i obelgami, nazwany pisowcem ( z całym szacunkiem do tej partii),  moherem. kołtunem.  Ba, na każdy sprzeciw stawiany jest zaraz jeden idiotyczny zarzut o pedofilii w kościele. Jakby to było nagminne i najważniejsze, jakby  w kościele nic innego się nie działo. A przecież to marginalne przypadki, wystarczy poczytać raporty lekarzy, choćby znanego seksuologa, którego o sympatię dla księży posądzić trudno, raczej znana jest jego niechęć do KK. A przecież wiadomo, że nagminne jest seksualne wykorzystywanie dzieci w zakładach wychowawczych, w domach opieki. Że to w rodzinach ojcowie, kuzyni, kochankowie mamusi wykorzystują seksualnie  dzieci. Nie, zarzuty są tylko przeciwko księżom. Dlaczego? Bo debilom brakuje prawdziwych argumentów.
Normalnym ludziom nie  wmówi się, że dziecko może wybrać sobie płeć, że chłopiec może być dziewczynką. Ludzie, przecież obcięcie fiuta nie oznacza że pan Krzysztof stanie się panią Anią, to wciąż ten sam pan Krzysio, tylko okaleczony na własne życzenie. Zresztą, to widać że jest facetem w sukience. Zboczonym facetem. Nienormalnym. Albo chorym na głowę ( ale w takim razie nie do sejmu go tylko do szpitala). 
Zastanawiam się, jak doszło do tego, że zboczenie staje się  prawem?  Jak to możliwe, żeby nasza władza, panujący nam miłościwie  pan T. pozwalał na takie wynaturzenia?Jak to możliwe, żeby o ogóle rząd, organy ustawodawcze rozważały możliwość  legalizowania związków osób jednej płci? Do czego to prowadzi?
Teraz osoby jednej płci, za chwilę zgoda na adoptowanie dzieci przez tych zboczeńców. Czyli prawne usankcjonowanie pedofilii. Owszem, może nie każdy zboczeniec jest pedofilem - od razu.
Już pomijając wszystko, nie patrząc czy Bóg, czy natura, przecież jakoś człowiek musi się rozmnażać. Dlatego mamy i mężczyzn i kobiety. Nie da się inaczej.  I tak jest świat urządzony, zarówno roślinny jak zwierzęcy, że występują dwa rodzaje : męski i żeński. Owszem, bywają organizmy dwupłciowe, samozapładniające się,  ale za moich czasów uczono o nich jako o  ciekawostkach, wyjątkach, a nie normie.  I pośród ludzi są obojnacy, owszem. ale to są sporadyczne przypadki, ułamek procenta. I tacy mogą, mają prawo wybrać, zresztą, nie mają wyjścia. Takich ludzi trzeba wspierać, pomagać. I szanować, bo nie wybrali, zostali tak ukształtowani - przez Boga czy naturę.  Ale nie powinno się promować, akceptować zboczeńców, pozwalać, by narzucali nam prawo.  Bo homoseksualizm jest zboczeniem, cokolwiek by się nie wciskało, nie ma żadnych podstaw, naukowych czy etycznych, moralnych,  by traktować to inaczej. Z tego trzeba się leczyć, tak samo jak z każdego innego uzależnienia.I dotyczy to też księży.
Teraz byle zboczona łachudra przychodzi do przedszkola czy szkoły, wciska dzieciom kit o wynaturzeniach że są normą. A rodzice nie mają nic do powiedzenia!!! Rodziców się nie informuje, nie pyta się o zgodę. Rodzicom odmawia się prawa do decydowania o własnych dzieciach, o ich kształtowaniu, o uczeniu co jest przyzwoite co nie jest. Dziś chce się uczyć malutkie dzieci samogwałtu!!!! Uczyć! Pokazywać! Nakazywać! A co za rok będzie, czy przyjdzie pora, by dwu-trzylatki wciskały w pochwę zabawki, a może małe peniski?
"Świat schodzi na psy" - chciało by się powiedzieć. Ale nie można, bo obrazi się psy. Dzisiaj świat pędzi ku samozagładzie.

2 stycznia 2014

Zabrać rodzicom naturalnym

Oglądałam program, urywek programu właściwie. Ojcu nie przysługuje żaden dodatek na dzieci, bo brakuje do wniosku papierka o dochodach mamusi. A mamusia się gdzieś szlaja, wyruszyła w świat, zostawiła dzieci, męża, nie kontaktuje się.  Pomoc pieniężna  dla ojca się nie należy. Przez papierek. Bo facet nie może udowodnić, iż mamusia jest nieobecna.
Chore to prawo gdy papierek jest ważniejszy od człowieka.
Chore to społeczeństwo, gdy mamusia opuszcza dzieci.
Chore jest państwo, które zabiera dzieci od rodziców bo są ubodzy, i oddaje te dzieci rodzinom zastępczym, które to rodziny dostają pieniądze na wychowanie. Z całym szacunkiem dla instytucji rodziny zastępczej, te pieniądze powinny trafić do rodziny prawdziwej, żeby nie tworzyć tragedii. Bo takie postępowanie jest nieludzkie. A przecież tyle jest dzieci naprawdę porzuconych, tym trzeba dać szansę na życie w rodzinie, choćby zastępczej.
Chore to prawo, które pozwala, by niepracująca matka co chwila wnosiła sprawę o podwyższenie alimentów, bo jej brakuje "na życie" ( z bezrobotnym kochankiem w tle), a jednocześnie nie pozwalała na kontakty ojca z dziećmi. Jedzie taki ojciec dwa razy w miesiącu ponad 300 km  na "widzenie" z dzieckiem, a mamusia oświadcza, że "dziecko właśnie pojechało z babcią na wycieczkę w góry". I widzenia nie będzie.  ( w tle słychać płacz tego dzieciaka zza drzwi). A gdy ojciec przyjechać nie może ( bo chory, bo śmierć w rodzinie, bo brak środków) matka składa wniosek o ograniczenie praw ojcu " bo unika spotkań".
Chore to państwo, gdy rodzice nie mają nic do powiedzenia o tym kto i czego będzie dzieci nauczał, gdy jakieś środowiska gender wchodzą do szkół, przedszkoli, zaś rodzicom nic się nie mówi, nie pyta, wręcz wyrzuca się dzieci z przedszkola, jeśli rodzice wyrażają sprzeciw wobec nauczania przez wychowawcę geja czy zboczoną lesbijkę.
Mamy chore państwo. Czemu ma służyć taka polityka na szkodę rodziny? Czemu? Komu? Wprowadzanie ideologii gender siłą do świata dziecięcego - po co, dlaczego? Przecież każdy rozumny zdrowy człowiek wie, że każdy ma płeć, że chłopiec to chłopiec, dziewczynka to dziewczynka. I sukienka z chłopca dziewczynki nie zrobi. Kto i dlaczego niszczy zdrowe umysły? Kto działa na szkodę rodziny? kto tym smym działa na szkodę Polski? Kto ustanawia w Polsce prawo?