30 kwietnia 2013

Prawo Kalego

Przypomniałam sobie, że w przyszłym tygodniu mam wizytę u lekarza, więc w te pędy poszłam zrobić badania, żeby zdążyć. No właśnie, we wtorek poszłam, przed tym długim "weekendem". Przychodnia przyszpitalna, ludzi dużo, policzyłam, może 30, 35 osób. Przeżyję ( pomyślałam). O moja naiwności, pewnie ze 100 innych odeszło "na chwilkę" i pojawiali się systematycznie w miarę upływu czasu. A ja spokojnie! stałam przez godzinę dokładnie w tym samym miejscu. Dla zabicia czasu wyciągnęłam telefon i układałam pasjansa, bo książki czytać się nie dało, taki był jazgot, pogaduszki o chorobach, operacjach, wątrobie, cukrzycy, zwyczajnie, jak to przed gabinetem.
Nagle zrobiło się dziwne zamieszanie, jakiś starszawy pan wszedł, rzekomo bez kolejki, co oburzyło jedną wiekową damę na tyle, że polazła przed drzwi i gdy facet wyszedł, wygarnęła mu co o tym myśli. Ale ją olał, mówiąc że ma prawo bez kolejki. No to w nią wstąpiło. Facet poszedł, a ona wszem i wobec ogłasza, że przecież też nie musi stać w kolejce, bo :
"bratowa jest ordynatorką piętro wyżej, no ale ona taka nie jest, poczeka jak wszyscy. A bratowa i tak jej załatwiła wizytę u lekarza, bo zwykle czeka się 7 miesięcy, a bratowa załatwiła za tydzień".
To nie wytrzymałam, miałam już dość jej gadania, mówię że "wykorzystywanie stanowiska przez bratową jest jeszcze bardziej nieuczciwe, niż wepchnięcie się bez kolejki do gabinetu" Pani wrzeszczy na mnie "jak można, przecież to zupełnie co innego, jak można porównywać chamstwo tego pana z załatwieniem wizyty,  a a w ogóle to bezczelna jestem". potem jeszcze krótka wymiana zdań między mną  a tą panią, ona sobie gadała do kolejkowiczów, obsmarowała mnie jak mogła, a ja wróciłam do pasjansa. Ale dzięki tej awanturze następne 45 minut upłynęło o wiele szybciej.
Dobrze że ja w stosownym wieku jestem, inaczej pewnie by mnie dama zabiła swoim jadem.
Zastanawiam się, czy uczciwe jest wykorzystywanie stanowiska, by komuś załatwić wizytę u specjalisty, a nieuczciwe jest wejście bez kolejki na pobranie krwi?
Kali ukraść to dobrze? Kalemu ukraść źle?